Opowiadaj mi jeszcze historie jak za dawnych lat.
Choć nie ma cię tutaj to zjawiasz się we śnie.
Mówisz mi, że mnie kochasz i że zawsze ze mną będziesz.
W moim sercu po tobie pustka, którą wypełnia twój cień.
Przyjdź do mnie jeszcze i przytul jak we śnie.
Pozostawiłeś po sobie ślad i smutek spowodowany brakiem ciebie.
Przyjdź do mnie jeszcze i przytul jak we śnie.
Jestem niewolnicą, twojego serca za gardło mnie trzymasz i puścić nie chcesz.
Wystarczy chwila byś mnie udusił.
Nie błagam ja nie chcę.
Nie chcę być niewolnicą tego złego losu co podcina mi skrzydła,
a twoje słowa są jak strzała trafiona prosto w serce.
Nie błagam ja nie chcę.
Nie chcę tego cierpienia co rozdziera moje serce.
Nie błagam ja nie chcę.
Życie sie kiedyś kończy moje także.
Wtedy będę nie ciałem na ziemi lecz duszą w niebie.
Nie będzie bólu, smutku, problemów.
Jakie życie jest lepsze?
Nie wiem bo nie żyłam w niebie.
Ludzie uważają mnie za szaleńca.
Mknę jak burza po marzenia.
Do świata wyciągam rękę na zgodę.
Chcę znaleźć w nim przyjaciela nie wroga.
Szukam pomocy lecz chętnych nie widzę.
Wszyscy popychają, nikt nie pomoże.
Uważają mnie za innego.
Ja tylko jestem artystą.
Może patrzę na świat inaczej lecz jestem tylko zwykłym człowiekiem.
Widzę w ludziach nie tylko ludzi ale piękne dusze.
Wrażliwość moja na piękno jest nieograniczona.
Jestem marzycielem nie głupcem.
Nie pozwolę by ten świat okrutny…. Sterował mną niczym marionetką.
Chcę być panem swojego losu.
Nikt nie mówi, że mogę sprawować nad swoim życiem władzę niezależną.
Wszyscy mówią musisz się podporządkować.
Świat będzie marionetką a ja jego panem.